 Wysłany: Nie 23:04, 28 Sty 2007 Temat postu: Chris [AD&D] |
|
| imie Chris
rasa człowiek wzrost 167 cm waga ?? wiek 18 lat znaki szczególne brak kolor oczu/włosów oczy niebieskie, z szarymi plamkami/ krotkie brązowe loki klasa awanturnica, od niedawna pirat charakter nautralny wyposażenie biała, prosta koszula, obcisłe brazowe spodnie zdarte z jakiegoś wymuskanego kupca, czarna kamizelka z tego samego żródła, długie sznurowane buty. Wyposażenie praktycznie zerowe- tylko krótki miecz podarowany przez Rizzena. Historia Mimo tego,że postac jest młoda ma bardzo ciekawą historię. Urodziła sie na wsi, jako dziewiąta córka zarządcy folwarku. Oczekiwał na syna, więc dał jej męskie imie i zaczął wychowywac jak chłopaka. Gdy jej siostry bawiły się lalkami i wyszywały ona pasła świnie, jeździła konno i biła się z parobkami ojca. Od poczatku była bardzo energiczna i kłótliwa. Szybko też poznała tez wszelkie uroki życia. Ojciec wyklął ją po tym jak w wieku pietnastu lat uciekła z chłopakiem starszym od niej o pięc lat. Zawsze pociągały ją statki. więc szybko rzuciła go i zawedrowała do jednego z brudnych miasteczek portowych. Imała się różnych prac udając chłopaka, zaciągnęła się nawet na statek, ale po pół roku słuzby pozbyto się jej odkrywając prawdziwą płec. Od tego czasu wędrowała po innych miasteczkach, przyłączając się do róznych typów spod ciemnej gwiazdy, rabując, pijąc i dobrze się bawiąc 
Jeden z jej kompanów dla spłacenia długów sprzedał ją do zamtuzu. Mimo jej upodobamnia do przyjemności cielesnych nie spodobało jej się to i miała wyjątkowego pecha- chcąc się wydostac zabiła jednego bardzo wpływowego sędzie, który akurat przebywał w przybytku rozkoszy... Została skazana na powieszenie... Kiedy już stała ze stryczkiem na szyi słuchajac wyroku i nucac dopisało jej szczęście. Wieszano ją razem z kilkoma piratami nad zatoką i w tamtej okolicy pojawił się niejaki Rizzen z kompanami i uratował ją zabierając na pokład z sobie tylko znanych powodów. Dał jej miecz, bo poprzedni ekwipunek został jej zabrany i kazał szorowac pokład... A ona dalej nuci. |
|
