Autor Wiadomość
Amarin
PostWysłany: Sob 14:39, 09 Gru 2006    Temat postu:

Racja nie mozemy wam nic powiedzieć. Pospieszcie się. Im szybciej zrobimy to co mamy zrobić, tym lepiej
Bard
PostWysłany: Pią 23:59, 08 Gru 2006    Temat postu:

- Wsiedliśmy... To tajna misja - nic nie mogę Ci powiedzieć...
Dalor
PostWysłany: Pią 23:49, 08 Gru 2006    Temat postu:

- Tylko ja potrafię pilotować ten statek... Wiem że pewnie macie jakieś zadanie zlecone przez tą waszą Radę, ale mi chodzi tylko i wyłącznie o to abyś powiedział mi jak się tu znaleźliście. Przeżył jeszcze mechanik, więc w ciągu dwóch może trzech godzin dolecimy na Kashyyyk.
Bard
PostWysłany: Pią 23:44, 08 Gru 2006    Temat postu:

- Jak chciał byś nam pomóc?
Amarin
PostWysłany: Pią 22:27, 08 Gru 2006    Temat postu:

Nieby jak możecie nam pomóc?
[zapytałem z nutką zniecierpliwienia]
Dalor
PostWysłany: Pią 22:11, 08 Gru 2006    Temat postu:

Pilot jest uodporniony na perswazje Mocą.
-Nie uda Ci się Jedi... Zastanów się... przecież możemy wam pomóc...
Amarin
PostWysłany: Pią 22:07, 08 Gru 2006    Temat postu:

[Patrzę uśmiechnięty na mistrza i szepczę do Niego]
Szkoda mistrzu, że ja tak nie mogę
Bard
PostWysłany: Śro 23:04, 06 Gru 2006    Temat postu:

[Leczę rannych]

- Nic nie widziałeś [moc]
Dalor
PostWysłany: Sob 0:32, 02 Gru 2006    Temat postu:

Emerin, otwierasz drzwi i znajdujesz trzech zabitych i pięciu rannych, w tym dwóch ciężko. Na ścianach i fotelach są ślady po strzałach z blasterów, ranni jęczą z bólu.

Bard, pirat posłusznie podchodzi do Ciebie i pozwala się unieruchomić. Piloci opadają na ziemię i podnoszą blastery, po chwili wachania chowają je i podchodza do Ciebie
-Jakim cudem Jedi się tutaj znaleźli?
Bard
PostWysłany: Sob 0:27, 02 Gru 2006    Temat postu:

- Niestety będę zmuszony wsadzić cię do więzienia... zresztą to twoja własna wina... zostanie na ciebie wydany sprawiedliwy osąd...
[leczę rannych]
Amarin
PostWysłany: Sob 0:26, 02 Gru 2006    Temat postu:

Mistrzu, zajmij się nim ja biegnę po rannych
[odbiegam z miejsca zdarzenia]
Dalor
PostWysłany: Sob 0:25, 02 Gru 2006    Temat postu:

Piloci stoją bez ruchu (wciaż trzymasz ich Mocą)
Pirat najwyraźniej uspokoił się, wstał i wyrecytował
-My poprostu napadamy na statki handlowe i pasażerskie... jak to piraci... [zaczął się beznadziejnie tłumaczyć]
Bard
PostWysłany: Sob 0:23, 02 Gru 2006    Temat postu:

[odbijam strzały blasterów i ratuje pirata]
[blokuje pilotów]
- Nie strzelać! On się poddał... nie zabijamy bezbronnych... nawet wrogów!
[próbuje doprowadzić pirata do porządku (żeby się uspokoił ;d)]
- Emerinie zajmij się rannymi a ja zobaczę co Ci piraci od nas chcieli
Dalor
PostWysłany: Sob 0:20, 02 Gru 2006    Temat postu:

- Ja-ja-ja-jaaaaaa jaaaaa pooo poprostu jesteeeeeeem zwykłym piratem... PROSZĘ! NIE ZABIJAJ!
Pirat pada Bardowi do kolan i zalewa się łzami, widać jest w takim szoku że nie nadaje się do rozmowy...
Drzwi otwierają się, i staje w nich dwóch pilotów z blasterami w rękach
- To oni! Ognia! [Krzyknął jeden z nich celując w pirata]
Amarin
PostWysłany: Czw 22:58, 30 Lis 2006    Temat postu:

[Patrzę na ostatniego z piratów]
Mów, kim jesteś
Mistrzu przypilnuj go, a ja pobiegnę po rannych
[odpowiedzialem, rzucając okiem na Barda]
Bard
PostWysłany: Czw 21:40, 30 Lis 2006    Temat postu:

- Wygraliśmy padawanie... przyprowadź rannych, spróbujemy ich wyleczyć.
[oczekuje na rannych]
[pętam pozostałego przy życiu pirata]
Dalor
PostWysłany: Śro 22:18, 29 Lis 2006    Temat postu:

Mandalorianin załamuje się pod ciosami mieczy Barda, Emerin podbiega do piratów którzy wyjmują długie miecze które po chwili pękają od ciosów mieczem świetlnym i a ich właściciele giną, jeden rzucił broń i padł na kolana.
- Proszę! Nie zabijaj mnie!
Mandalorianin widząc że został sam, wpada w szał bojowy. Atakuje wściekle lecz parujesz wszystkie ciosy mieczem i tniesz. Dowódca piratów osunał się na kolana i po chwili z jękiem upadł na ziemię.[/url]
Amarin
PostWysłany: Śro 0:09, 29 Lis 2006    Temat postu:

Jak wolisz Mistrzu
[odpowiadam i próbuję zabić pozostałych piratów]
Bard
PostWysłany: Wto 21:35, 28 Lis 2006    Temat postu:

[pomagam Emerinowi w walce z Mandalorianinem]
- Zajmij się tymi piratami... ja go jakoś zajmę...
[przejmuje na siebie cały impet ciosów Mandalorianina]
Dalor
PostWysłany: Wto 10:11, 28 Lis 2006    Temat postu:

Przeciwni przyciągnięty przez Barda został przebity niemal na wylot. Emerin który próbował wprowadzić Mandalarionina w Taniec przecenił swoje umiejętności, przeciwnik obronił się i zaczął wściekle atakować swym wibromieczem.
Amarin
PostWysłany: Pon 23:21, 27 Lis 2006    Temat postu:

Instynkt?!
[krzyczę]
Mam lepszy pomysł! Osłaniaj mnie Mistrzu
[próbuję wprowadzić przeciwnika w "Taniec"]
Bard
PostWysłany: Pon 23:19, 27 Lis 2006    Temat postu:

[bronie się przed ostrzałem blasterowym]
[przyciągam jednego ze strzelców i próbuje przebić go mieczem świetlnym]
- Emerinie, zdaj się na instynkt... poczekaj aż się odsłoni i zadaj cios!

[jeśli wszystko się udało dołączam do walki odpychając kilku przeciwników]
Dalor
PostWysłany: Pon 23:16, 27 Lis 2006    Temat postu:

Trzech z przodu spanikowało i zaczeło uciekac, lecz natychmiast zawrócili kiedy dowódca strzelił w głowe jednemu z uciekinierów. Skierowali w was blastery, Ci dwaj którzy spanikowali zaczęli się trząśc ze strachu a ich blastery klekotały tak że słychać je było na Kashyyk.
- Za Mandalora! [Ryknął dowódca który widocznie okazał się Mandalorianinem co wyjaśniało jego zachowanie wobec uciekinierów]
Reszta Piratów otworzyła ogień w Waszą stronę lecz w większosci nie trafiając w Was, te które poleciały prosto na was udało wam się odbić mieczami. Czterech zginęło od odbitych pocisków niektóre odbiły sie od dowódcy który miał na sobie tarcze energetyczną. Emerin zaatakowałeś Mandalarionina który wyjął Wibromiecz i zaczął się bronić, reszta wciąż strzelała w stronę Barda, lecz nieskutecznie.
Amarin
PostWysłany: Pon 23:10, 27 Lis 2006    Temat postu:

Dziękuję Mistrzu
"Tak jest...oby się cofnęli"
[obserwuję co zrobią Piraci]
Bard
PostWysłany: Pon 23:08, 27 Lis 2006    Temat postu:

[odpycham granat mocą]
[chronię Emerina mocą]
- Wy plugate dranie... jak śmiecie atakować niewinnych ludzi?
[wpływam na co słabsze umysły piratów strasząc ich i przekonując, że powinni się cofnąć]
- Cofnijcie się! (force persuade!)
"Emerinie jeśli się nie cofną... zaatakuj ich dowódcę... mam nadzieje, że się cofną..."
Dalor
PostWysłany: Pon 23:04, 27 Lis 2006    Temat postu:

Słyszycie że bandyci są co raz bliżej. Drzwi otwierają się o waszym oczom ukazują się wysocy ludzie z karabinami blasterowymi w rękach. Jest ich dziesięciu lub więcej, nie możecie dokłądnie określić.
- Do Diabła! To Jedi! A mówiłeś że to łatwy łup! [Wrzeszczał jeden do dowódcy]
- Zamknij się i strzelaj! [Krzyknął i wystrzelił serię w Emerina]
Zza ich pleców poleciał w waszą stronę granat, a po chwili wszyscy zaczęli do Was strzelać.
Amarin
PostWysłany: Pon 22:59, 27 Lis 2006    Temat postu:

Wszyscy Do mnie! Już!
[Krzyczałem. Gdy już wszystkich, których znalazłem, poprowadziłem w bezpieczne miejsce, wrócilem do Mistrza]
Nie będziesz Walczył sam, Mistrzu!
[włączam miecz]
Bard
PostWysłany: Pon 22:56, 27 Lis 2006    Temat postu:

[patrzę czy nic się nikomu nie stało]
- Emerinie zabierz stąd tych ludzi i odciągnij rannych i szybko wracaj mi pomóc!
[koncentruje swoją moc aby na chwilę zatrzymać piratów (stun) i chronić ludzi(bariera energii)]
Dalor
PostWysłany: Pon 22:52, 27 Lis 2006    Temat postu:

Drzwi zaczęły powoli się zamykać, Mistrz Valkir odwrócił się i ruszył w stronę budynku Akademii. Statek wystartował, lecieliście kilka godzin. Nagle poczuliście wstrząs, na statku włączył się alarm. Ludzie zaczęli panikowac PIRACI! Wrzeszczeli coniektórzy. Usłyszeliście odgłosy strzałów z blasterów i wybuch granatu.
Amarin
PostWysłany: Pon 22:48, 27 Lis 2006    Temat postu:

[usiadłem na Swym miejscu i powiedziałem na odchodne do Mistrza Valkira]
Dobrze Mistrzu. Będe pamiętał

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group